[rev_slider alias="Slider 1"]

Edukacja i rozwój w grupach zróżnicowanych wiekowo w przedszkolu

           Decyzja o wyborze przedszkola dla dziecka jest jedną z ważniejszych. Dobrze, jeśli potrafimy ją podjąć w sposób świadomy, rozpatrując różne aspekty tego, co przedszkola oferują. Coraz częściej spotykamy się w placówkach przedszkolnych z niestandardową propozycją grup różnowiekowych. Uzasadnione jest zatem pytanie: czy nasze dziecko może zyskać uczęszczając do przedszkola, w którym większość czasu będzie spędzało nie tylko z rówieśnikami, ale także z młodszymi i starszymi od siebie przedszkolakami?
W grupach zróżnicowanych wiekowo dzieci mają możliwość, a nawet szansę korzystania ze swoich potencjałów rozwojowych. Korzyść ta może być tym większa, im większe są różnice w poziomie rozwoju dzieci. W grupach niejednorodnych wiekowo ze wzajemnych kontaktów czerpią nie tylko dzieci młodsze od starszych, ale także, co mniej oczywiste, dzieci starsze do młodszych.
Jak pisał znany psycholog rozwojowo-poznawczy XX wieku L. Wygotski, kluczowym warunkiem rozwoju człowieka jest kontakt z drugim człowiekiem, który jest na wyższym poziomie rozwoju kompetencji. W takiej relacji społecznej druga osoba, posiadająca większą wiedzę i większe umiejętności, pomaga nam rozwinąć będące w zalążku funkcje psychiczne – staje się naszym tutorem. Rozwijamy się dzięki oddziaływaniom społecznym w strefie najbliższego rozwoju, czyli obszarze, w którym za sprawą udzielonej pomocy bardziej doświadczonej osoby możemy osiągnąć więcej, wykonać zadania wykraczające poza aktualny poziom naszego rozwoju, z którymi samodzielnie nie poradzilibyśmy sobie.
Tutoring rówieśniczy jest od dawna znaną i wykorzystywaną z sukcesem na całym świecie metodą. Dzieci w różnych sytuacjach i różnych kontekstach edukacyjnych stają się dla siebie nieformalnymi nauczycielami. Taka relacja pozbawiona jest stresu, lęku przed popełnieniem błędu, wstydu czy strachu przed ujawnieniem niewiedzy, co często towarzyszy formalnemu nauczaniu. Dzieci w czasie tzw. “epizodów wspólnego zaangażowania” zdobywają od siebie wzajemnie nową wiedzę lub pogłębiają tę już posiadaną oraz rozwijają swoje kompetencje społeczne i emocjonalne. Warto zaakcentować, że interakcje społeczne między dziećmi w rożnym wieku są doskonałą sposobnością do uczenia się rozpoznawania i wyrażania emocji nie przez wykład nauczyciela, emotikony czy symulowane sytuacje, ale w codziennym życiu.
Zarówno dzieci młodsze jak i starsze obserwują się i biorą z siebie nawzajem przykład- uczą się przez modelowanie. Przychodzi im to dużo łatwiej niż w modelu nauczania tradycyjnego. Dziecko młodsze, patrząc na starsze wie, że w nieodległej przyszłości będzie posiadało takie umiejętności, jak dziecko starsze – niedługo też będzie starszakiem.
W związku z tym dąży z większym zaangażowaniem do osiągnięcia poziomu dziecka starszego niż w przypadku naśladowania osoby dorosłej, której umiejętności mogą być dla dziecka abstrakcyjne, a sam dorosły – onieśmielającym autorytetem.
Dziecko starsze, z kolei, dając przykład młodszemu doskonale wie, że zupełnie niedawno, np. 2-3 lata temu, posiadając uboższy wachlarz umiejętności również popełniało podobne błędy, które są naturalną i integralną częścią rozwoju. I tutaj mamy do czynienia z prawdziwą empatią. Dzięki empatii, starsze dziecko wspiera dziecko młodsze, obserwuje jego progresję rozwoju, koryguje popełniane błędy, które są mu tak bliskie. Bardzo dobrym przykładem codziennych sytuacji odzwierciedlających relację wspierającą jest wspólny posiłek, mycie rąk, zębów czy porządkowanie zabawek, podczas których dzieci starsze służą przykładem, pomocą i wiedzą dla młodszych kolegów. Podobnie jest w czasie wspólnego ubierania się przed wyjściem na spacer. Czynności na co dzień wykonywane przez rodziców w domu, czy w tradycyjnych placówkach przez nauczycieli, tutaj wykonywane są wspólnie z niewiele starszymi przedszkolakami. Dzieci mają okazję wspólnie sprostać pozornie drobnym wyzwaniom, takim jak wkładanie butów czy zapinanie kurtki.
W sytuacjach stricte edukacyjnych dzieci młodsze także w sposób naturalny starają się zmierzyć z wyzwaniami, które leżą poza ich aktualnymi możliwościami poznawczymi i dzięki odpowiednio zorganizowanej edukacji uczą się znacznie szybciej, łatwiej i skuteczniej niż dzieci przebywające tylko z rówieśnikami. Oczywiście nie bez znaczenia jest rola nauczyciela, który potrafi w umiejętny sposób wykorzystać taką strukturę grupy i tkwiący w niej potencjał dając przestrzeń do komunikacji między dziećmi, dzielenia się własnymi pomysłami, sposobami myślenia, do współdziałania, występowania w roli mediatorów, pomocników i tutorów.
Dzieci starsze, tłumacząc, wyjaśniając czy demonstrując sposób wykonania jakiejś czynności lub rozwiązania problemu młodszym przedszkolakom, porządkują swoją wiedzę osobistą. Zdają sobie również sprawę z istniejących luk w posiadanej wiedzy na dany temat, a zatem taka sytuacja sprzyja ich uczeniu się. Jest to forma uczenia się przez nauczanie.
Ponadto starszaki uczą się w naturalny i spontaniczny sposób tolerancji, cierpliwości, pomocy, wyrozumiałości dla niedoskonałości, umiejętności współpracy i współdziałania także z dziećmi młodszymi od siebie. Rozwijają w sobie chęć i umiejętność dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem. Zyskują też możliwość doświadczenia bycia mistrzem lub ekspertem, co znacznie podnosi ich poczucie własnej wartości.
Mało wymierne, a niezmiernie ważne i wzruszające są chwile, gdy młodsze dzieci, zdobywając jakąś nową dla siebie umiejętność, np. samodzielnie zbudują domek z klocków, włożą czapkę, zapiszą literę, ułożą wzór z układanki, czy puzzle o większej niż zwykle ilości elementów itp. wołają z dumą i potrzebą podzielenia się sukcesem oraz radością z wykonanej pracy do starszego kolegi: „Staś, ja już to umiem! albo: „Dobrze, Hubert? Czy niedobrze?”
W grupach zróżnicowanych wiekowo dzieci nie rywalizują a współpracują ze sobą, zdając sobie sprawę ze swoich możliwości intelektualnych i fizycznych. Spontaniczną reakcją staje się dla nich wzajemna troska i wsparcie. Taka sytuacja bardzo integruje dzieci, powoduje, że czują się jednością, dbają o siebie nawzajem, dostrzegają swoją różnorodność i jednocześnie ukrytą w niej siłę. Często spotykają się także po przedszkolu, zapraszają się na urodziny – nie wykluczając żadnego członka zespołu!
Starsze dzieci wcielają się w rolę przewodników, pomocników, organizatorów, często inspirują do działania. Ale nierzadko też działanie poza schematem najmłodszych pozwala odkrywać aspekty niedostępne dla doświadczonych i nieco zdystansowanych już uczestników wspólnej aktywności. Młodsze dzieci kierują się niczym nieskrępowaną kreatywnością, która umożliwia w nieszablonowy sposób osiągnąć cel. I właśnie takie nieszablonowe i spontaniczne działanie pobudza kreatywność nie tylko dzieci starszych, ale często również dorosłych.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie – adaptacja przedszkolna najmłodszych dzieci w grupach zróżnicowanych wiekowo przebiega szybciej i łagodniej, ponieważ grupa jest rotacyjna tzn. miejsce najstarszych dzieci zajmują maluchy, które otaczane są troską i opieką starszych kolegów. Nie mamy tu do czynienia ze zbiorowym płaczem, który udziela się zwykle wszystkim świeżo upieczonym przedszkolakom. Spokój i zrozumienie dla tęsknoty, które przejawiają starsze dzieci, działa niewiarygodnie kojąco na maluchy. Te z kolei, podpatrując starszych kolegów i koleżanki, w bardzo krótkim czasie wdrażają się w życie przedszkolne
i uczą się samodzielności.
Doskonale znamy przecież przykłady na to, że w rodzinach wielodzietnych młodsze dzieci uczą się szybciej i szybciej się rozwijają niż ich starsze rodzeństwo, które nie miało się na kim wzorować i nie było w ten sposób stymulowane. W grupach różnowiekowych podobnie jak w rodzinach czyli grupach wielopokoleniowych budowanie relacji oparte jest na wymianie doświadczeń oraz na odczuwaniu wspólnoty doświadczeń -uświadamia nam ona, że pomimo różnic jesteśmy do siebie bardzo podobni poprzez doświadczanie radości, smutku, przeżywanie sukcesów i porażek.
Tradycyjny model kształcenia, gdzie tworzy się grupy homogeniczne czyli jednorodne wiekowo, jest w pewnym sensie tworem sztucznym, zważywszy na fakt, że w znacznej większości sytuacji społecznych, poza instytucjonalnym wychowaniem, nie mamy przecież do czynienia wyłącznie z osobami będącymi w tym samym wieku. Dodatkowo takie rozwiązanie pozwala stwarzać pozory i daje przyzwolenie dla ujednolicenia nauczania. A przecież w grupie jednorocznikowej spotykamy dzieci urodzone na początku i pod koniec danego roku, co w młodszym wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym stanowi istotną różnicę dla rozwoju. Ponadto każde dziecko rozwija się w indywidualnym tempie, które uzależnione jest od potencjału genetycznego i wpływów środowiskowych. Dlatego w grupie składającej się z jednego rocznika dzieci, tak naprawdę mamy do czynienia z dziećmi, które są na bardzo różnych etapach rozwoju poznawczego, fizycznego, społecznego i emocjonalnego. Tymczasem pod pretekstem „jednorodnej” grupy unifikujemy nauczanie i od każdego, niezależnie od predyspozycji i osobistego tempa rozwoju, wymagamy tego samego i uczymy w ten sam sposób, w tym samym tempie i w tym samym celu. Jednym słowem ignorujemy różnice indywidualne między dziećmi, albo naiwnie wierzymy, że dzieci nie różnią się od siebie, bo przecież są w tym samym wieku. Niewątpliwie dla wielu nauczycieli jak i rodziców tak organizowana edukacja daje poczucie większego komfortu niż nauka w grupach różnowiekowych, która z założenia wymaga indywidualizowania nauczania. Jednak modele alternatywnej edukacji wykorzystujące jako metodę wzajemne oddziaływania dzieci w rożnym wieku, także w Polsce cieszą się coraz większą popularnością, szczególnie wśród osób poszukujących miejsc, gdzie edukacja realizowana jest w harmonii z rozwojem.

Autor: mgr Izabela Sikorska
Absolwentka Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego,
pedagog przedszkolny i wczesnoszkolny, metodyk,
właściciel i dyrektor Przedszkola Dwa Koty w Warszawie (wcześniej Tęczowy Zakątek)